czwartek, 16 listopada 2017

w górę i po horyzont

https://photos.app.goo.gl/K8NnXJpYUxEYCPLw5
Myślę, że nie zapomnę jak wyglądają miasta i ulice. Na każdym filmie to widać. Ale na wszelki wypadek, jakby miało być z głową coraz gorzej, to może zapiszę co oko widzi.
No więc jest serce miasta - po amerykańsku DOWNTOWN. Wszystkie downtown wielkich miast jakie tu widziałam to Skyline, czyli wieżowce na tle nieba. Chicagowska panorama, ze względu na położenie u brzegu Michigan, ma opinię jednej z piękniejszych w Ameryce; pamiętając o wszystkich dużych miastach Zachodniego Wybrzeża - Chicago
swobodnie wytrzymuje konkurencję.
Downtown wielkich miast są wyjątkowe - uprzywilejowani, którzy tam mieszkają, mogą wyjść z domu i piechotą dotrzeć do kawiarni, do parku na spacer, zrobić zakupy albo zahaczyć o kino lub teatr. Wieżowce tworzą szpalery-korytarze i na ulicach, nawet jak jest słonecznie, panuje lekki półmrok. Na początku przytłaczają. Pamiętam swoje pierwsze wrażenie (był listopad, pochmurnie i zimno) - na ulicy poczułam się jak w wielkiej katedrze, a przenikliwy dźwięk trąbki ulicznego muzyka (celowo nie mówię o grajkach bo słuchając ich, to jest na czym ucho zawiesić) spotęgował wrażenie wkroczenia do świątyni... (Bardzo lubię atmosferę dużych miast - z ich tłumami, pośpiechem, anonimowością. Stymulują do dotrzymywania kroku. Zmuszają do ruchu.)
Ad rem - tam gdzie wieżowce kończą swój zwarty szyk, kończy się WIELKIE MIASTO, chociaż nie kończy MIASTO. Ono dalej pozostaje wielkie, ale kiedy przestaje drapać chmury, to opada na wszystkie swoje łapy i żeby go oglądać trzeba wsiąść w samochód.
Ja w dalszym ciągu wszędzie jeżdżę z nawigacją i nie myślę żebym kiedykolwiek przestała, chociaż zasada zabudowy jest prosta - główne ulice ciągnące się kilometrami albo z północy na południe, albo z zachodu na wschód, przecinające się pod kątem prostym; kolejne skrzyżowania z nazwami krzyżujących się ulic to równocześnie punkty orientacyjne. Na to nakładają się dzielnice miasta, które niepostrzeżenie przechodzą w przedmieścia. Przedmieścia to też miasta - z osobną administracją, własnymi downtown i cenami nieruchomości. Generalnie północ jest droższa niż południe, na wschodzie jest jezioro, a zachód się ciągle rozwija.
W granicach miasta też nie jest jednakowo - blisko Downtown dużo starych dzielnic ze starymi domami; część w stylu wiktoriańskim, część o charakterystycznej zabudowie z drewnianymi, zewnętrznymi schodami - zamożniejsze części pięknie odnowione i bardzo drogie; biedniejsze - zaniedbane, dziurawe i cuchnące. Ale pod tym względem wszędzie na świecie jest jednakowo.
To, co specyficzne dla amerykańskich miast, a dla Chicago w szczególności, to poziom bezpieczeństwa, włącznie z bezpieczeństwem życia. Chicago ma fatalną opinię miasta, w którym najczęściej dochodzi do użycia broni palnej i gdzie właściwie nie ma tygodnia, żeby nie doszło do jakiejś ulicznej strzelaniny z ofiarami śmiertelnymi włącznie oczywiście.
Jednak na przykład ja, jako mieszkająca w bezpiecznej dzielnicy, dowiaduję się o tym wszystkim albo z telewizji albo gazet. Miasto jest wielkie i dzielnice żyją własnym życiem.
Zarówno Chicago jak i inne amerykańskie miasta, które do tej pory widziałam (ciągle czekam na Nowy Jork i czuję, że to doświadczenie będzie absolutnie niezwykłe) nie wytrzymują porównania z miastami Europy. Ulice proste po horyzont, z obydwu stron zapełnione podobnymi do siebie domkami, z wejściem od frontu i od tzw. alley (czyli jakby wewnętrznej, zapasowej uliczki - jeżdżą po niej śmieciarki i mieszkańcy, jeśli od czasu do czasu chcą zaparkować w garażu).
Pomiędzy bocznymi ścianami miejskich domów są bardzo niewielkie odległości, więc widok z okna to (niestety) okno sąsiada. W amerykańskich komediach romantycznych, albo filmach kryminalnych to dobre okoliczności do suspensu.
Wszystko razem wygodne, rozsądne i dobrze pomyślane, ale równocześnie nieco nużące, żeby nie powiedzieć nudne.
Przestrzeni, zieleni i fantazji nabierają domy na przedmieściach. I nie wszędzie po równo. Ale to temat na raz następny.
Jutro wstaję o 5.30.










Brak komentarzy:

Azja 7

  18.04.24. Amman, Jordania https://photos.app.goo.gl/FDR6dJaEBJx3bizk9 https://photos.app.goo.gl/cCUZk5AUfXQjW2ve7 https://photos.app.goo.g...