środa, 17 kwietnia 2024

Azja 7

 18.04.24. Amman, Jordania


Pakistan. Z pewnością jedno z największych podróżniczych wyzwań, ale nie w podróży tkwi sedno. W Pakistanie nie ma turystów, więc to nie jest kraj, który się zwiedza jak setki innych na świecie. Tam nie można wtopić się w tłum i pozostać niezauważonym.  
Tam się cały czas chodzi po scenie.
Ale łatwo z niej zejść; ludzie w Pakistanie bardzo chcą być, przynajmniej na chwilę, blisko świata, o którym czasem tylko słyszeli. Sporo i nie zawsze prawdziwie, ale to nie ma znaczenia. Ważniejsze jest, że ten świat przychodzi do nich nawet w tak po ubogiej postaci jak dwoje skromnych turystów. Proszą o wspólne zdjęcie, podają ręce, pytają czy Pakistan jest piękny. To jednak dalece nie wyczerpuje tematu pobytu w tym kraju. 
Wszystko jeszcze się musi uleżeć. Okrzepnąć. Stępiċ krawędzie, które wciąż są ostre. To przyjdzie samo. Rzecz w tym żeby sobie nie poszło.

poniedziałek, 1 kwietnia 2024

Azja 6

 01.04.2024 Królestwo Bahrain 🇧🇭 



W Polsce Wielkanoc. W świecie Islamskim Ramadan. W połowie. 
Wszystko czeka na refleksję, uporządkowanie, ale jeszcze nie teraz. Teraz jest intensywnie i rejestrująco. Nie uronić. Nie zapomnieć. Zapisać.
Kraje arabskie przedzielone Pakistanem, bo tak było najtaniej z lotami. Ale przy okazji ta interaction  przyniosła niespodziewaną perspektywę. Pakistan to osobny, nawet na krótką wzmiankę, temat. Hardcore. Świat obok świata. 
Na razie zdjęcia z Omanu. 10 dni w kraju zanurzonym w tradycji i przeszłości. Nowoczesnym i bogatym. Wartym powtórnej eksploracji.


sobota, 24 lutego 2024

Azja 5

https://photos.app.goo.gl/SsEvH48QDDCg2CQ36

https://photos.app.goo.gl/MGtjKYtPco5vL8FVA

https://photos.app.goo.gl/AP8fHDcNdiawBNgy8

https://photos.app.goo.gl/xkxv2FeWaUhNBosW9

https://photos.app.goo.gl/356o1GLqjq8MSnKw5

https://photos.app.goo.gl/SydPSrEAcFLnb6W77

https://photos.app.goo.gl/ZiG1n4bXzwgAJ75d9

https://photos.app.goo.gl/9MyiVBnEmtWChnHF6

https://photos.app.goo.gl/WuSZ8CpDrt7kBnxG8

https://photos.app.goo.gl/AyVAwHharZvGFgyh9

https://photos.app.goo.gl/cXiGCJtSj1fDC8vo6

https://photos.app.goo.gl/QiNjoWTxhxVdgNC38

https://photos.app.goo.gl/MtGeaDRzxY62ohyt9

https://photos.app.goo.gl/C1rjbBhxYpp9Qdyb6

https://photos.app.goo.gl/tvHhPj24ThUMkVN97

https://photos.app.goo.gl/q1RboQzigGRPvSt3A

https://photos.app.goo.gl/XPcyHJ65aHEx2iSX6

https://photos.app.goo.gl/Gi17qyyoetuKzwHv8


24.02.2024. Nizwa, Oman

Chciałam wymazać ostatni wpis, bo miał być skończony, a nie jest; tak sobie tkwił od dwudziestu paru dni niepublikowany, ale zapisany, na tamtą chwilę prawdziwy. Może nie tylko na tamtą…
Bo to poczucie, że wydarzenia rozciągają czas, wciąż trwa. Przewędrowanie Sri Lanki bez mała dokoła, zajęło 29 dni. Maksymalnie na tyle można dostać wizę. Więcej się nie da. Każdy dzień w notatniku zapisany ze szczegółami - co, gdzie, kiedy, ile kosztowało i czy było miłe. Podróżniczy raport, ale bez najważniejszego i najtrudniejszego - bez wrażeń i emocji.

Azja 4

 25.01.24. - Galle, Sri Lanka

Jest dziewiąta wieczór, upał trochę zelżał, a od trzech dni jestem na Sri Lance, dawnym Cejlonie. 
Samolot wylądował w nocy i nazywało się, że w Colombo czyli stolicy, ale znacznie bliżej było inne miasto - Negombo. Negombo z konieczności, Galle już na trasie; z wyboru.
Płynie ta podróż co najmniej w dwóch trybach - podróżniczej codzienności z jej mapo-plecakową krzątaniną i tym drugim,

czwartek, 25 stycznia 2024

Azja 3

 https://photos.app.goo.gl/LRnJNkEFzXyw3TVT7

https://photos.app.goo.gl/1PWFdo9u6aJAhmhs5

https://photos.app.goo.gl/WqqKjrBDtZgwPCfo9

https://photos.app.goo.gl/KmurWz6u1EQyg8PMA

24.01.24, - Galle - Sri Lanka

Ło matko! Ależ on jest ogarnięty!!!
Przecież nie jestem świeżutka, ale przy Peterze to jak podróżnicze baby! Co prawda mamy inną filozofię - ja stawiam na pytanie wszystkich wokół i żywioł, on ma całość zaplanowaną parę lat naprzód i nikogo o nic nie pyta, chyba że kurtuazyjnie. Trochę się spieramy czyja metoda lepsza, ale faktem jest, że ja bardziej uczę się od niego niż on ode mnie. Raz tylko było podbramkowo, kiedy poszliśmy do kina i po seansie o 10-tej było pusto na ulicy, wszystko pozamykane, a my bez internetu, dobre parę kilometrów od hostelu. Oczywiście miał azjatycką apkę Grab, wersję ubera, ale żeby skorzystać trzeba być podłączonym ot co. No i to ja znalazłam sklep, który właśnie był

poniedziałek, 15 stycznia 2024

Azja 2

 https://photos.app.goo.gl/FtJVas5chMH1wQjT9

https://photos.app.goo.gl/psek7xbXu6yEEWZw5

https://photos.app.goo.gl/TpY5zBeD6aei8U2QA

https://photos.app.goo.gl/oQH7uPEZT4ESLLng6

14.12.24 - Bangkok, Tajlandia

Tak więc nie muszę się martwić o pamiętanie - mam obiecany szczegółowy raport od Petera, oczywiście z pominięciem osobistych kawałków. To może być ciekawa konfrontacja ale póki co z własnej relacji nie rezygnuję. 
Zwłaszcza, że nie będziemy cały czas razem. Dziś na przykład pojechał oglądać most na rzece Kwai, a ja zostałam w Bangkoku. 
Bo jeden dzień zwiedzania to trochę mało dla mnie jako będącej tu po raz pierwszy, a poza tym większość moich podróży odbyłam sama i nauczyłam się nie nudzić ze sobą. 
A nawet polubiłam ten stan. Wspólne zwiedzanie ma wiele zalet, ale samotne również je ma. Tak więc dziś pojechałam na największy targ świata - Chatuchak. Czy on rzeczywiście największy to nie jestem pewna, ale że wielki i męczący to owszem. 8000 sklepików i rozmaitych jadłodajni na 12 hektarach. Kupiłabym niejedno, ale szczęśliwie mam ciężki plecak. Sprzedaż tylko gotówkowa i w porównaniu z innymi - dość drogo. Targ jest czynny tylko w weekendy i przewalają się tam tłumy.

niedziela, 26 lutego 2023

Notatnik 72 podróżniczy

https://photos.app.goo.gl/YqXm1fiD1vtXCdah8

https://photos.app.goo.gl/4J5eFQt56BSEE4yy5

https://photos.app.goo.gl/Np8jATD1wqVdBiDa7

https://photos.app.goo.gl/CinA6raojgeoCtM17

02.2023. Sao Paulo, Brazylia

 W Brazylii z karnawałem ciężko się pożegnać. Dzisiejszy dzień (sobota), w Sao Paulo, upłynął pod znakiem jego pożegnania. I nawet, choć całkiem przypadkowo, znalazłam się na miejscu zbiórki, (Ibirapuera Park), ale szybko się wycofałam (to znaczy chciałam szybko, ale potrwało z godzinę).   
Czytałam gdzieś, że w Rio de Janeiro również, w sobotę po środzie popielcowej, jest prawdziwe zakończenie zabawy i takie - „wśród swoich”. Tanie bilety na sambodrom, a występy na najwyższym poziomie. 
Zostają bywalcy i koneserzy;

niedziela, 19 lutego 2023

Notatnik 71 podróżniczy

https://photos.app.goo.gl/fbgcEhzNwxkaDZK66

https://photos.app.goo.gl/zPVSJHuz8PZj3h1i6

https://photos.app.goo.gl/i3rGJkfLgqwyNf1S6

https://photos.app.goo.gl/BnDEkuF3TvrkLbWk8

18.02.2023. Rio de Janeiro, Brazylia

Za gorąco na pisanie. Za gorąco na myślenie.    
Od ostatniego wpisu minęła cała epoka i ponad dwa tysiące kilometrów. Teraz jestem w Rio, karnawał rozpoczął się wczoraj, ale już od czterech dni ścigam się z czasem, żeby zobaczyć możliwie jak najwięcej i próbuję pozostać w jednym, choć i tak podtopionym kawałku. Upał jest nieziemski! Jedyny i niedrogi ratunek to klimatyzowane wagony metra, ale stacje już nie. Natomiast do wagonów wchodzi się jak do świata, w którym wraca sprawczość.
No dobrze.

piątek, 3 lutego 2023

Notatnik 70 podróżniczy

https://photos.app.goo.gl/n7kvgisZDxEtrk517

https://photos.app.goo.gl/KgetRfe1BwGf8Z2b6

https://photos.app.goo.gl/nm1j25PJU9JvZkjV7

03.02.2023. Bonito (Mato Groso) Brazylia 

Leje.  
Leje tropikalnie, bo zaczyna się pora deszczowa w stanie Mato Groso - największym na świecie tropikalnym terenie podmokłym i zalewowym (prościej bagiennym), co nie brzmi zachęcająco, ale wierzę na słowo tym, którzy tu byli i wybrali się na wyprawy w tropikalną dzicz.
Matka Natura sypie tutaj pełną garścią - roślinami, zwierzętami, wodą krystaliczną. I chcę to zobaczyć; przynajmniej choć trochę.
Póki co jednak od rana leje i powiedzieć, że ściana wody z nieba to nic nie powiedzieć. Ale jutro i pojutrze ma być znośnie więc zobaczymy.
A co w temacie Brazylii?

poniedziałek, 23 stycznia 2023

Notatnik 69 podróżniczy

https://photos.app.goo.gl/X4Re7dGr5YGHKYVK7

https://photos.app.goo.gl/BfcebgwzvLGyCaTN8

21.01.2023. Florianopolis, Brazylia

Widziałam dziś na fb zdjęcia z różnych stron Polski i wszędzie pełno śniegu. Czyli zima na całego. W Tarnowie, na Rynku - ścieżki wśród zasp, pomnik przy Katedrze z czapą.  
Nie mogę uwierzyć, że już bardzo niedługo tam będę - na myśl o tym, mam tąpnięcie w brzuchu; chyba się boję…

poniedziałek, 9 stycznia 2023

Notatnik 68 podróżniczy

 https://photos.app.goo.gl/rQjY7VKm2sWHFmEA9

https://photos.app.goo.gl/2SNULb6Kq6zjdGYA6

https://photos.app.goo.gl/SAkwe99vw4DqF3F28

6.01.2023. Puerto Iguazu, Argentyna 

Ostatni przystanek w Argentynie. 
Niechcianie i niespodziewanie przedłuży się o kilka dni. Bo się wygrzmociłam jak długa na chodniku w Buenos Aires, na dwie godziny przed odjazdem autobusu do Puerto Iguazu. I pierwszy raz odczułam na własnej skórze, chociaż czytałam nie raz - pierwsze pięć minut po upadku prawie wcale nie czułam bólu. Więc pozbierałam się szybko, zadowolona, że mi się upiekło; a nie upiekło.
Siedemnaście godzin w autobusie nie mam pojęcia jak przesiedziałam, kolano puchło niezależnie od pozycji, a w Iguazu, na sztywno, krokiem Zombi

środa, 28 grudnia 2022

Notatnik 67 podróżniczy

https://photos.app.goo.gl/vAZyEP3f5P1VmvFi9 https://photos.app.goo.gl/az8svAGaz7KB447a7

https://photos.app.goo.gl/asncE9wQBGAhRfzBA

18.12.2022.Puerto Natales, Chile

Co tam się teraz musi dziać! Na ulicach miast Argentyny.   
Chciałabym tam być i równocześnie nie, pamiętając co się działo w Bariloche, kiedy Argentyna wyszła z grupy. 
Nieopatrznie zostałam w barze do końca meczu i dosłownie pięć minut później na ulicach zaczęło się szaleństwo. Ludzie całymi rodzinami wsiadali do samochodów i na ryczących klaksonach jechali przez miasto. Roiło się od pasów białych i niebieskich, chłopcy zakładali maski z podobizną Messiego, zewsząd było słychać VAMOS!!!!! (IDZIEMY!)
Nie minęło piętnaście minut, a wszystkie ulice były zablokowane, autobusy przestały jeździć, a ludzie grzecznie stali na przystankach i trochę czekali na autobus, a trochę włączali się do ogólnego szaleństwa.
Mnie też się z początku podobało,

sobota, 17 grudnia 2022

Notatnik 66 podróżniczy

 https://photos.app.goo.gl/ymCjxdqTv2V3vda38

https://photos.app.goo.gl/LabziRdxbELvgPVT9

6.12.2022. El Chalten, Argentyna,

No to gdzie byliśmy ostatnio? Chyba w Bariloche, ale na samym początku. A spędziłam tam 9 dni. 
I powtórzę sama za sobą - wcale síę nazistom nie dziwię.
No i Peter również zjechał; a jakże!
On jest jeszcze bardziej budżetowy niż ja (a ja dodatkowo zaszalałam urodzinowo), więc tułał się po jakichś tanich hostelach, co noc w innym, bo Bariloche przeżywa szczyt sezonu.
Z jakichś niepojętych dla mnie przyczyn,

czwartek, 1 grudnia 2022

Notatnik 65 podróżniczy

 1.12.2022. Bariloche, Argentyna

To było…zaraz, gdzie to było? Jeszcze w Boliwii; tak! W Sucre!  
W przeddzień wyjazdu do Uyuni.
Poszliśmy kupować praktyczne belongings, które miały być droższe poza Boliwią (a nie są).
Nieważne.
Zrobiło się obiadowo, byliśmy w sercu żywienia czyli na mercado, więc siadamy przy stole z ceratą i na plastikowych krzesłach. Wiemy, że to może ostatnia sopa de mani (zupa z orzechów arachidowych z kluskami - boliwijski specjał.

Azja 7

  18.04.24. Amman, Jordania https://photos.app.goo.gl/FDR6dJaEBJx3bizk9 https://photos.app.goo.gl/cCUZk5AUfXQjW2ve7 https://photos.app.goo.g...