wtorek, 29 sierpnia 2017

Las Vegas czyli pieniądze szczęścia nie dają?

https://photos.app.goo.gl/snEhJaFxGzExG9Yd2
Jak chcesz mieć „WOW” to tak zaplanuj podróż żebyś do Vegas wjechała nocą – powiedziała jedna z moich znajomych.
No i wjechałam; nawet późną nocą i było WOW! , a następnie - „AUĆĆ” kiedy wysiadłam z auta po półgodzinnym krążeniu wokół i po parkingu, a po odsłoniętych częściach ciała ktoś mnie polał wrzącą wodą. Za sekundę zorientowałam się, że to wiatr i tym samym zaliczyłam kolejne doświadczenie życiowe – z całą pewnością wiem dlaczego Beduini są zakutani w szaty od stóp do głów:)
Spędziłam w Las Vegas dwa i pół dnia z czego trzy czwarte jednego z nich spędziłam leżąc w łóżku z koszmarnym przeziębieniem, cierpiąc dotkliwie pomimo

Hollywood czyli dlaczego gwiazdy lśnią?

https://photos.app.goo.gl/uCJxt2VeLBzw3Du12
Uwielbiam!
Uwielbiam tandetę i kicz, które są świadome samych siebie. Lubię atmosferę wrzaskliwej jarmarczności, która jest udawaniem. Lubię patrzeć na ludzi, którzy sięgają po maskę dla zabawy i odkładają ją bez żalu kiedy zabawa dobiega końca.
W takiej atmosferze toczy się życie

Historia braku pewnej torebki czyli jak zostać "gościem z ulicy"

https://photos.app.goo.gl/RccusM3Ndp3MKO9j1
https://photos.app.goo.gl/3xTl68jeSoYtB82j1
..i widzę idzie kobieta z torebką, bez auta i mówi, że jest z Polski. Jak zapytała o ciebie to na końcu języka miałem – nie mieszka. Ale ona zaczęła coś o samochodzie, że jednak ma, więc wyjaśniło się, że w takim razie nie spadła z księżyca i może trochę prawdy mówi.
Tak Ray

Kicking Route 1 czyli dwa oblicza złota w Kaliforni

https://photos.app.goo.gl/7OMzUObRhbJMYptx1
Kalifornia jest dla mnie piaskowo–żółta i ma kolor dojrzałego zboża. To jest podstawowe tło dla plam zieleni, która w zależności od światła zaczyna się od koloru malachitu i przechodzi do czerni. Od czasu do czasu odsłania się rdzawość lub biel skał bo Kalifornia to również wzgórza i góry na horyzoncie. Jeśli dodać do tego słońce południa to welcome w złotym pałacu któregoś z baśniowych królów. I jak to często w baśniach bywa złoto ma dwa oblicza. Tym drugim w Kaliforni jest upał.
Kiedy dotkniemy tego złota okazuje się ono spaloną przez słońce trawą. To nie oznacza pustyni; wprost przeciwnie! Ten klimat zachęca do życia i bujna roślinność co rusz wychodzi z wyznaczonych scieżek i

Czasem pada deszcz i w Kaliforni

https://photos.app.goo.gl/3mTtBMJAQRoHAiB03
https://photos.app.goo.gl/xkmnKcavFQtiL4Yy2
Ponieważ nigdy deszcz nie pada w Kaliforni, w dniu planowanego powrotu pod namiot w Yosemite National Park (po prysznicowo-łóżkowych luksusach w San Francisco), właśnie w ten dzień lunęło, a w górach spadł śnieg. Więc zamiast na campingu wylądowałam w International Youth Hostel, który się objawił po drodze i co prawda niekoniecznie było to najbardziej odpowiednie dla mnie miejsce (zwłaszcza to „youth”  :) ), ale uznałam,

Ulice San Francisco

https://photos.app.goo.gl/P38z6dFMYvH2CWKr1
https://photos.app.goo.gl/xzSxrOevEhCtoMP02

Ulice są absolutnie głównym bohaterem San Francisco. Ale jest jeszcze parę miejsc, które są twarzą miasta. Oczywiście jest ich kilka, tak jak kilka twarzy ma to miasto. Odwiedziłam wszystkie. Przynajmniej te, o których wspominają różnej maści przewodniki, łącznie z Tripadvisorem. Mogę się uznać za szczęśliwca bo oprócz pierwszego dnia deszczu i mgły, w pozostałe miałam piekną, słoneczną pogodę. Przewiało mnie parę razy do szpiku kości, ale co tam! Żyję...



A trolejbus przez miasto mknie...

https://photos.app.goo.gl/lS0Nm9eGnFpf2qjS2
Do zatłoczonego trolejbusu weszła młoda kobieta o masie ponadprzeciętnej, która pozwoliła jej na pokonanie przeszkód w dotarciu do celu jakim było miejsce dla niepełnosprawnych. Pechowo znalazłam się wśród przeszkód, więc potoczyłam się na kolana innej niepełnosprawnej. Były miękkie, ale nie zostałm tam długo, bowiem młody mężczyzna, który również znalazł się na tym torze przeszkód, wylądował w okolicy ucha kierowniczki (rodzaj żeński od kierowcy) i zaczął jej śpiewać jakąś rzewną pieśń (chyba meksykańską) po hiszpańsku. Kierowniczka (do złudzenia

Wino, kobiety i.....raczej śmiech....

https://photos.app.goo.gl/dZ2RqPzPGyv30ORN2
Nie byłam z siebie tak dumna od czasu, kiedy urodziłam dziecko, a nie wypominając lat memu pierworodnemu jedynemu, to trzeci krzyżyk mu stuknął z okładem... No więc wtedy byłam dumna, że takie piękne dziecię powiłam, a wczoraj co prawda nikogo nie powiłam :( ale skoczyłam na głęboką wodę wystąpień publicznych
w języku angielskim, co nie stanowi jakichś Himalajów intelektu, ale jeśli do tego dodać okoliczności dziesiecioosobowej grupy amerykańskich turystów, którzy są lekko wstawieni i bardzo im się chce śmiać i żartować, to sprawa zaczyna wyglądać dość poważnie ;)
Angielskiego zaczęłam się uczyć około sześć lat temu i już wtedy

Przyczepa nad jeziorem czyli stare może być piękne...

https://photos.app.goo.gl/pEUOj0Om7MZAo8fI2
Lśniła, przykuwając wzrok każdego, kto spojrzał w jej kierunku. Chociaż było widać, że ma już swoje lata, równocześnie umiała się nosić z klasą, która czyniła z jej wieku atut. Po prostu była cool!
Stara przyczepa camingowa Stana. Spotkałam ich dwa razy w drodze nad jezioro Tahoe. Zamigotała gdzieś na stacji benzynowej, a później stanęliśmy obok siebie

Oni szli górą, a ja doliną..

https://photos.app.goo.gl/oUiFYrJwDIIfLHUJ2
Wyjechałam z krainy Misia Yogi dzień wcześniej niż zaplanowałam, bo nie dostałam kolejnego noclegu. Pojechałam na południe i zatrzymałam się na dwa dni w Grand Teton National Park, który
jest częścią Yellowstone, ale równocześnie osobnym parkiem z własnym wjazdem.
No i to było najmądrzejsze co mogłam zrobić. Mniej oficjalne rankingi najpiękniejszych miejsc w USA uznają Teton

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Taniec i szept - parę słów o "żywej ziemi" w Yellowstone

https://photos.app.goo.gl/QdVmjEGfPdixNPbb2
Ziemia w Yellowstone żyje i mówi. Jest gorąca, krucha i delikatna. Może cierpi, bulgocząc brunatnym błotem i pokrywając się srebrzystą szarością, jakby godziła się na kolor starości i żałoby. A może kocha i promienieje, malując czerwienią, żółcią i lazurem błękitne oko źródła.
Bardzo trudno usłyszeć co mówi, bo ludzki gwar zagłusza jej szept. Byłam jednym z jej, trudno powiedzieć czy proszonych, gości, dołożyłam swój grosik do nieustannego szumu wokół jej ciągłego tańca. W ciszy nocy próbowałam odtworzyć jej migoczące kształty i wsłuchać się w nie....
Nie zawołała niestety. Widocznie oglądać ją mogą miliony, ale usłyszeć tylko nieliczni. I niekoniecznie ci, co ją widzą z bliska..



Pętle, drogi, autostrady - przejazdem w Yellowstone

https://photos.app.goo.gl/3MvvVdZn8pmllZkP2
Yellostowne to bardzo dobrze prosperujące przedsiębiorstwo.
Z własnym portem lotniczym, świetnie zorganizowaną bazą noclegową, ze znakomitymi drogami, a nawet krótkim odcinkiem dwupasmowej autostrady. Ale z drugiej strony korzystać z internetu można tylko w dwóch, znacznie oddalonych od siebie punktach, sieci telefoniczne mają słaby zasięg, a schodzenie ze szlaków jest surowo zabronione, bo po prostu jest zwyczajnie niebezpieczne.
Yellostowne istnieje jakby na trzech poziomach

Zmierzając na Zachód

https://photos.app.goo.gl/pfnNZxDVuM714OZF3
Jaka jest szansa na to, że na drodze, na której pojazdy mijają się średnio co dwadzieścia minut, spotkają się dwa – jeden duży trock i drugi mały Nissan Versa. I że temu dużemu wybuchnie opona dokładnie na wysokości drzwi od strony kierowcy tego małego, zostawiając na nich czarny ślad, a samemu kierowcy
nic się nie stanie? Mnie się to przytrafiło. Szybkość była duża i ułamek sekundy sprawił, że nie dosięgła mnie sama opona tylko pierwszy dym. Stanęłam dobre kilka minut później żeby

Ćwiartka z tysiąca czyli pierwsze koty za płoty

https://photos.app.goo.gl/s1KvMjHWlTkMnYHw1
Za mną 2500 mil i równy tydzień podróżowania. No i WOW!!! Jestem permanentnie podekscytowana, bywam zmęczona, nie odczuwam głodu i ciągle czegoś szukam w moim nowym, samochodowym gospodarstwie. Generalnie jestem szczęśliwa. Kiedy ostatniej nocy chuchałam do środka śpiwora żeby się ogrzać, bo w nocy było około 10 stopni, a mnie się akurat zachciało nocować u stóp Devils Tower i oglądać ją o świcie, to przypomniałam sobie pewne wydarzenie z czasów mojej głębokiej młodości.
Otóż pojechałyśmy

niedziela, 27 sierpnia 2017

Decyzja

No więc wyruszam na kolejną wyprawę. Jutro co prawda w przeciwnym niż zamierzonym, kierunku – na wschód, do New Buffalo, odwiedzić moich amerykańskich przyjaciół. Zapowiada się wygodny nocleg nad brzegiem jeziora Michigan, które wygląda jak morze. A później to może być różnie. Plan jest, ale przede wszystkim dotyczy miejsc, które chcę zobaczyć. Generalnie Parki Narodowe Ameryki, oczywiście z Yellowstone na czele, Kalifornia z San Francisco, Los Angeles, Hollywood, ale nie tylko, no i powrót „dołem” przez Arizonę (Las Vegas!!!), parki Utah, Kolorado no i do domu. Liczę około 6 tygodni. W autku mam urządzony mały domek, namiot i oprzyrządowanie na biwak na tylnym siedzeniu - i w drogę... Challenge jest spore, ale wolę nie myśleć jak bardzo spore. Zobaczę w drodze. Liczę na to, że Opatrzność i moje Anioły mnie nie zawiodą (przybył jeszcze jeden, tym razem płci męskiej). No i że będziecie ze mną, a ja z Wami, chociaż na biwaku o internet pewnie będzie trudno. Załączam mapkę z miejscami, które chcę odwiedzić i wszystkich, którzy podróżowali po Ameryce proszę o dodatkowe wskazówki. Jakkolwiek ta trasa jest inspirowana doświadczeniami mojego amerykańskiego przyjaciela Rick Widen, który, poza Kalifornią, był wszędzie i w dodatku na rowerze. On mnie również zaopatrzył w biwakowy ekwipunek i życzył dużo szczęścia. A ja ze swojej strony – DZIĘKUJĘ!!!

Azja 7

  18.04.24. Amman, Jordania https://photos.app.goo.gl/FDR6dJaEBJx3bizk9 https://photos.app.goo.gl/cCUZk5AUfXQjW2ve7 https://photos.app.goo.g...