To jest notatka o moim widzeniu Meksyku i pewnie będę ją uzupełniała o to, co mi się przypomni. Więc niech zostanie wolna od tych zawirowań obecnych, bo to zupełnie inna bajka.
Jestem w Meksyku od trzech miesięcy i co prawda na wylocie, ale ciągle się go uczę. Trzy miesiące turystycznie, to tak pośrodku w długości czasu, który ludzie tu spędzają. Meksyk jest bardzo popularny jako destynacja (i zawsze był), a teraz, w czasach covidu, ta popularność przybrała ogromne rozmiary - Meksyk, jako bodajże jedyny kraj na świecie, nie zamknął się w pandemii ani na jeden dzień. Na Yuacatanie ludzie mówią, że chyba cały świat zwalił się do Meksyku:)
Gdzieś przeczytałam,